czwartek, 6 marca 2025

[Z Archiwum AS-a] Lady Pank, Warszawa @ Klub Stodoła, 14.02.2008.

PANKI W FORMIE !

Dzięki Izie (przyp. red.: która kilka lat później zostanie moją żoną 💗), która zdobyła dwie darmowe wejściówki (przyp. red.: jak się potem okazało, kupiła je w kasie 😂) miałem okazję zobaczyć Lady Pank w Stodole. Koncerty Panków można podzielić na dwie kategorie: kiedy są trzeźwi i gra z nimi Borysewicz, wtedy są jedną z najlepszych grup rockowych w Polsce. Do drugiej kategorii zaliczają się koncerty bez Janka lub z Jankiem tak najebanym że nie trafia w struny i te występy są do dupy bo często wspomagają się wtedy playbackiem. Na szczęście nam udało się trafić na 1,5 godziny rockandrollowej jazdy w najlepszym wykonaniu. 

Na niespodzianki w setliście nie było raczej co liczyć. Wiadomo było, że ze sceny popłyną największe hity wzmocnione o kilka numerów z promowanej wtedy płyty "Strach Się Bać". Zaczęli od mocnego uderzenia. Najpierw transowe intro po którym płynnie przeszli do "Zamków Na Piasku". Pierwsze 15-20 minut koncertu to brak nawet chwili wytchnienia dla publiki. Dodatkowo musieliśmy się użerać z grubą babą, która za wszelką cenę próbowała się wepchnąć przed nas i nie działały na nią pięści i łokcie. Po paru minutach została usunięta przez ochronę i mogliśmy się cieszyć miejscem w pierwszym rzędzie przy barierce ;) A na scenie Panki zagrali m.in. "Kryzysową Narzeczoną", "Vademecum Skauta" i "Sztukę Latania". Po tych kilku piosenkach chwila spokoju - dwa numery z nowej płyty, piękne ballady - "Wenus, Mars" i "Dobra Konstelacja"

Teraz dwa słowa o Panasewiczu. Głos już nie ten co parę lat temu ale wokalista Panków ma jedną dobrą cechę - nie stoi na scenie w jednym miejscu co powoduje, że koncert jest bardziej dynamiczny. A występ w Stodole znów nabrał tempa. "Stacja Warszawa", potem "Marchewkowe Pole" i zagrane tylko przez dwóch Janków "Zawsze Tam Gdzie Ty" - wykonanie tej pięknej ballady to jeden z lepszych momentów wieczoru. 

Do końca koncertu to już jeden wielki zestaw przebojów. "Mała Wojna" i "Mniej Niż Zero" zagrane zostały z transowym intro. Na sam koniec stare kawałki, które wciąż mają wielką energię potrafiącą porwać do tańca całą salę. "Tacy Sami", "Na Co Komu Dziś" i na wielki finał "Na Na". Skończyli dosyć szybko bo po 80 minutach było po wszystkim. Ale było to tak energetyczne, że nikt nie zwrócił na to większej uwagi, mimo, że po minach widać było jeszcze paru numerów. No cóż nie można mieć wszystkiego, chociaż rzeczywiście niecałe 1,5 godziny to mało jak na płatny koncert. Podsumowując: Borysewicz to chyba najlepszy gitarzysta w Polsce jeżeli jest w formie, a w Stodole był. Generalnie mieliśmy szczęście, że trafiliśmy na dobry dzień Lady Pank, bo po nich naprawdę można się spodziewać wszystkiego. Ale czy nie na tym polega prawdziwy rock n' roll ??? :D 

PS. Wielkie dzięki dla Izy za bilet ;) 


Setlista: 

01. Zamki Na Piasku
02. Kryzysowa Narzeczona
03. Vademecum Skauta
04. Fabryka Małp
05. Sztuka Latania
06. Wenus, Mars
07. Dobra Konstelacja
08. Stacja Warszawa
09. Marchewkowe Pole
10. Zawsze Tam Gdzie Ty
11. Zostawcie Titanika
12. Mała Wojna
13. Tacy Sami
14. Tańcz, Głupia Tańcz
15. Mniej Niż Zero
16. Na Co Komu Dziś
17. Na, Na

Skład:

Janusz Panasewicz - wokal
Jan Borysewicz - gitara prowadząca
Krzysztof Kieliszkiewicz - gitara basowa
Michał Sitarski - gitara rytmiczna
Kuba Jabłoński - perkusja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz