"NIECH TA CHWILA TRWA, NIECH ONA DZIEJE, DZIEJE SIĘ"
Po raz ostatni, przynajmniej na jakiś czas T.Love wystąpiło w warszawskiej Stodole. Pożegnanie wypadło niezwykle okazale, byli znamienici goście, profesjonalna zapowiedź, świetna setlista, a zespół był w wybornej formie. Niby wszystko było OK, ale na koniec zrobiło mi się po prostu cholernie smutno. Świadomość, że ten rozbrat ze sceną zapowiadany przez Muńka, może być trwały i ostateczny wywołuje we mnie cholerną bezsilność. Po co? Dlaczego? Przecież wiele zespołów starszych i z jeszcze większym stażem scenicznym radzi sobie znakomicie. Na chwilę obecną nie są znane prawdziwe przyczyny zakończenia działalności zespołu, te poznamy pewnie z czasem. Należy uszanować decyzję Muńka, ale pogodzić się z nią nie zamierzam.